Syndrom chronicznego zmęczenia to nie lenistwo


Gdy organizm np. po zimie nie jest przyzwyczajony do intensywnego wysiłku, a do głowy przyjdzie pomysł, by np. zrobić gruntowne porządki – zmęczenie potrafi zwalić z nóg. Jest to przypadek tzw. zmęczenia ostrego, które ustępuje po dobrym śnie. W takiej reakcji organizmu nie ma nic niepokojącego. Bólem mięśni, sennością ostrzega on przed nadmiernym wydatkowaniem energii. Jeśli jednak organizm nie będzie miał szansy na wypoczynek, ostre zmęczenie z czasem przejdzie w przewlekłe.

Wskazane więcej luzu w obowiązkach
Za przewlekłe zmęczenie zwykle każdy sam ponosi winę. Bierze na siebie za dużo obowiązków, nie korzysta z oferowanej pomocy, ciągle za czymś goni, a na wypoczynek, hobby czy odpowiednio długi sen nie starcza już czasu. Zawrotne tempo życia, jakie prowadzi się obecnie, sprawia że jada się nieregularnie i zazwyczaj to, co jest pod ręką. W ten sposób pozbawia się organizm wartościowych składników odżywczych i osłabia odporność. Na takich wysokich obrotach nie da się zbyt długo funkcjonować. Zamiast jednak zwolnić tempo, często sięga się po środki pobudzające. I zyskuje tylko odroczenie wyroku, bo przecież kiedyś zapasy energii wyczerpią się i organizm odmówi posłuszeństwa.
Początkowo nawet po dobrze przespanej nocy, człowiek nie czuje się wypoczęty. Potem zaczyna odczuwać coraz większe zobojętnienie. Unika kontaktów z ludźmi. Koncentracja uwagi na czymkolwiek staje się coraz trudniejsza. Zaczyna szwankować pamięć. I wreszcie częściej niż dotychczas zapada się na różne choroby. Takie objawy sygnalizują przewlekłe zmęczenie. Chociaż nie jest to jeszcze choroba, nie można go lekceważyć. Powinno się na miesiąc radykalnie zmienić tryb życia i przekonać się, czy to pomoże, jeśli zmęczenie będzie się utrzymywało, nie należy zwlekać z wizytą u lekarza, gdyż może ono być zwiastunem chorób przewlekłych – np. cukrzycy, nadczynności lub niedoczynności tarczycy, stwardnienia rozsianego czy tocznia – które trzeba leczyć.

To nie jest lenistwo to jest choroba
Jeśli długotrwałe zmęczenie nie jest ani efektem nadmiernego wysiłku fizycznego czy umysłowego, ani objawem przewlekłego schorzenia, może się okazać, że doskwierająca choroba to syndrom chronicznego zmęczenia (z ang. Chronic Fatigue Syndrome – CFS). Od 1988 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała go za chorobę, bo wyniszcza on organizm i może być groźny dla zdrowia, a nawet dla życia.
Objawy CFS utrzymują się miesiącami, a nawet latami. Niestety, nie ma badań diagnostycznych, które pozwalają wykryć tę chorobę. Nie wiadomo też do końca, co ją wywołuje. Teorii na ten temat jest wiele, mówi się o podłożu wirusowym, o nadmiernym osłabieniu układu odpornościowego, o długotrwałym, wyniszczającym stresie. Ponieważ tyle jest niewiadomych, lekarze często nie wiedzą, jak potraktować pacjenta, który mówi, że od wielu miesięcy jest po prostu zmęczony.

Krok w kierunku wyleczenia
Wielu specjalistów jest zdania, że osoba, u której podejrzewa się CFS, powinna być na kilka tygodni wysłana do sanatorium. Jeśli takie rozwiązanie nie jest możliwe, trzeba zmodyfikować tryb życia. Podstawą terapii jest wypoczynek. Lekarze często zalecają też zażywanie środków wzmacniających, niekiedy także antydepresantów, środków nasennych czy łagodzących ból. Istotna jest pełnowartościowa dieta (produkty gruboziarniste, dużo warzyw i owoców, mniej mięsa, a więcej białka z roślin strączkowych, mało słodyczy, napojów z kofeiną, alkoholu). Wskazany jest ruch na świeżym powietrzu. Nie obejdzie się też bez pomocy psychologa lub psychiatry, wielu chorych nie jest bowiem w stanie zmienić hierarchii wartości i wykrzesać z siebie energii, by cokolwiek zrobić. No i na wysokości zadania musi stanąć rodzina, przyjaciele. Poczucie, że nie jest się osamotnionym w chorobie, pomaga szybciej odzyskać siły.

Tarczyca – niedoczynność gruczołu


Tarczyca to niewielki gruczoł położony symetrycznie u podstawy szyi, poniżej tzw. jabłka Adama, który produkuje i wydziela do krwi trzy niezbędne dla życia hormony: tyroksynę (T4) i trijodotyroninę (T3), które regulują procesy przemiany materii oraz kalcytoninę, odpowiadającą za stan naszych kości poprzez regulowanie gospodarki wapniowej organizmu. Te trzy hormony zapewniają prawidłowe działanie wszystkich tkanek i narządów ciała ludzkiego.

Niedoczynność tarczycy
Niedoczynność tarczycy zwana chorobą Hashimoto należy do grupy schorzeń, które są spowodowane niesprawnie działającym układem odpornościowym. U zdrowej osoby układ ten produkuje przeciwciała zwalczające bakterie, wirusy i inne groźne drobnoustroje. Zdarza się, że przeciwciała zaczynają atakować własne tkanki, u ludzi z niedoczynnością tarczycy atakują ten gruczoł. W konsekwencji tarczyca nie może wytworzyć dostatecznej ilości hormonów i staje się niewydolna. Nie wiadomo, co sprawia, że układ immunologiczny zaczyna niszczyć samego siebie. Pewne jest tylko jedno, niedoczynność tarczycy ma podłoże dziedziczne. Jeśli chorowała matka, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zachoruje jej dziecko, zwłaszcza jeśli jest dziewczynką. Choroba ta bowiem występuje 5 razy częściej u pań niż u panów.

Objawy niedoczynności tarczycy
Niedoczynność tarczycy rozwija się miesiącami, a objawy, które jej towarzyszą często trudno skojarzyć z uszkodzoną tarczycą. Najważniejszą cechą jest to, że cały organizm pracuje na zwolnionych obrotach. Chory zaczyna tyć, gdyż niedobór hormonów tarczycy wpływa na spadek tempa przemiany materii, je tyle samo, co przed chorobą, a mimo wszystko przybiera na wadze. Stale marznie, nawet wówczas, gdy na dworze panuje słoneczna pogoda. U osób dotkniętych tą chorobą, paznokcie kruszą się, a włosy stają się matowe. Nic nie jest w stanie tego zmienić – ani profesjonalny manikiur, ani odżywki do włosów, a nawet łykanie preparatów witaminowo-mineralnych. Skóra na przedramionach staje się sucha. Miesiączki staja się bardziej obfite i mogą trwać nawet kilkanaście dni. Nie zawsze występują wszystkie te objawy. Wczesna diagnoza i rozpoczęcie prawidłowego leczenia sprawi, że funkcjonowanie organizmu wróci do normy. Zlekceważenie symptomów sprawi, że pojawią się trudności w koncentracji, zapamiętywaniu, a nawet depresja.

Hormonoterapia
Leczenie niedoczynności tarczycy jest proste i polega na codziennym podawaniu tabletek zawierających brakujący hormon. Dobiera się je indywidualnie dla każdego pacjenta, uwzględniając wiek, wagę chorego, stopień zaawansowania choroby i wyniki badań. U większości dorosłych dawka waha się od 50 do 200 mikrogramów dziennie. Na początku jest mniejsza i stopniowo ulega zwiększaniu, aż do osiągnięcia prawidłowego poziomu TSH we krwi. Odstawienie leków spowoduje w ciągu kilku dni nawrót objawów chorobowych. Dlatego środki hormonalne trzeba brać, niestety, do końca życia. Nie są one niebezpieczne, gdyż zastępują naturalny hormon. Pojawienie się palpitacji serca, biegunek lub pobudliwości może świadczyć o zbyt dużej dawce leku. Dlatego też musisz badać kontrolnie krew raz do roku, aby sprawdzić, czy dawka tyroksyny jest odpowiednia. Przygotowany i oczyszczony organizm, a tym samym pobudzony do działania układ immunologiczny zabezpieczą cię przed chorobą.

Powiększone węzły chłonne


Każdy z nas ma ich blisko 600 i na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Czasem jednak w naszym organizmie „coś się psuje” i węzły chłonne powiększają się, stają się bolesne.

U osób młodych, zwłaszcza u dzieci, węzły łatwo się powiększają nawet przy zwykłym przeziębieniu. Z kolei u osób po 50. roku życia przyczyną powiększenia częściej są poważniejsze schorzenia. Nie znaczy to jednak, że każde powiększenie węzłów u ludzi starszych jest groźne, ani że przed trzydziestką taki objaw można bagatelizować.

W węzłach chłonnych znajdują się komórki odpornościowe – limfocyty. Ich zadaniem jest unicestwianie dostających się do organizmu np. wirusów czy bakterii, a także komórek nowotworowych. By wykonać to zadanie – po zidentyfikowaniu intruza – w węźle chłonnym rośnie armia limfocytów. I wtedy, chciał nie chciał, powiększa on swoją objętość i wzrasta. Powiększenie węzłów chłonnych świadczy więc o tym, że układ odpornościowy został zmuszony do wzmożonego wysiłku. Niekiedy węzeł powiększa się nieznacznie, a niekiedy na tyle, że swobodnie można go wyczuć palcami pod skórą. Powiększają się głównie te węzły, które znajdują się w okolicach częstego kontaktu z bakteriami czy wirusami (węzły szyi, pachwinowe). Gdy chorujemy, wielkość węzłów chłonnych może wzrosnąć nawet dziesięciokrotnie. Taki wzrost może spowodować m.in. przeziębienie, chory ząb, zapalenie gardła czy uszu oraz wszystkie choroby zakaźne.
Węzły są wtedy nie tylko wyraźnie zaznaczone, ale też zwykle bolesne. Taki stan może się utrzymywać nawet do 2 tygodni od rozpoczęcia leczenia. Jeśli powiększenie i bolesność węzłów utrzymuje się dłużej (a nawet się nasila) – powód może być mniej prozaiczny niż banalna infekcja. I nie ma co zwlekać z wizytą u lekarza.

Nie ma potrzeby badać profilaktycznie węzłów chłonnych, jeśli jednak są one powiększone przez kilkanaście dni, a do tego jeszcze ciągle rosną, są bolesne lub skupiają się w większe grupy, mamy stany podgorączkowe, pocimy się zbyt obficie, zwłaszcza w czasie snu – bez wątpienia coś niedobrego dzieje się w organizmie i trzeba szybko zgłosić się do lekarza. Kiedy wymienionym objawom dodatkowo towarzyszy gwałtowne chudnięcie bez widocznej przyczyny, duszność, niewiadomego pochodzenia kaszel, zmęczenie i świąd skóry – trzeba jak najszybciej poddać się badaniom. Takie symptomy mogą zwiastować chłoniaka, czyli nowotwór układu limfatycznego. Im wcześniej zostanie on wykryty, tym prędzej można powrócić do zdrowia.
Lekarz przypisuje odpowiednią diagnostykę w zależności od objawów. Oprócz dokładnego wywiadu i badania lekarskiego mogą okazać się konieczne, np. morfologia krwi (z OB), badanie szpiku, RTG, USG, tomografia komputerowa, limfografia (po wstrzyknięciu kontrastu do naczyń chłonnych wykonuje się zdjęcia RTG), pobranie próbek z węzłów chłonnych (biopsja), a nawet wycięcie całego węzła i zbadanie go pod mikroskopem.

Węzły chłonne rosnąc, sygnalizują określone schorzenia:
WĘZŁY PACHWINOWE:
• choroby przenoszone drogą płciową (np. kiła, rzeżączka, rzęsistkowica)
• nowotwory narządów płciowych
• grzybice narządów rodnych
• zakażenia w obrębie nóg
• białaczka
• ziarnica
• chłoniaki
• młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów
• mononukleoza.
WĘZŁY PODŻUCHWOWE :
• angina
• zapalenie gardła
• zapalenie ucha
• choroby zębów i dziąseł
• nowotwory nosogardzieli.
WĘZŁY SZYJNE :
• toksoplazmoza
• białaczka
• ziarnica
• chłoniaki
• przerzuty raka tarczycy
• zakażenia górnych dróg oddechowych
• mononukleoza
• odra
• świnka
• młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów.
WĘZŁY NADOBOJCZYKOWE:
• te leżące po lewej stronie ciała – przerzuty raka żołądka.
WĘZŁY PACHOWE:
• mononukleoza
• przerzuty raka sutka
• ziarnica
• białaczka
• chłoniaki
• młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów
• toczeń (rzadko)
• zranienia w obrębie rąk (charakterystyczny objaw u dzieci).
WĘZŁY PODKOLANOWE:
• zaawansowana tzw. stopa cukrzycowa
• zropiałe wrastanie paznokcia
• zranienia w obrębie nóg, poniżej kolan (charakterystyczny objaw u dzieci)
• choroby zakaźne (np. odra, świnka).

Wszawica leczenie i profilaktyka


Wszawica jest obecnością na ciele człowieka lub na jego odzieży wszy ludzkich lub łonowych, ich larw lub jaj. Jest to choroba wywoływana przez stawonogi.
Wszy są to kosmopolityczne pasożyty zewnętrzne ściśle związane z człowiekiem, występujące we wszystkich strefach klimatycznych. Częstość ich występowania oraz rozmieszczenie różnią się w poszczególnych krajach i zależą bardziej od higieny osobistej poszczególnych osób oraz stanu sanitarnego ich otoczenia niż od warunków klimatycznych.
Nasilenie wszawicy odzieżowej i częstość jej występowania są na ogół większe w zimnej porze roku.
Nie zidentyfikowano środowiska będącego rezerwuarem wszy głowowej, ani jej innych żywicieli poza człowiekiem. W polskich warunkach najczęściej zdarzają się przypadki wszawicy głowowej. Najrzadziej obserwuje się przypadki wszawicy odzieżowej, ponieważ występuje ona głównie u osób, które nie korzystają z pomocy placówek służby zdrowia.

Objawy
Stały objaw wszawicy głowowej to dokuczliwy świąd owłosionej skóry głowy, spowodowany ukłuciem przez wesz, wprowadzeniem przez nią toksyny oraz pojawieniem się grudek obrzękowych i bąbli pokrzywkowych. Widoczne są także przeczosy i otarcia naskórka spowodowane odruchowym drapaniem. Z miejsc po ukłuciu sączy się surowiczy płyn, który skleja włosy, co może doprowadzić do powstania kołtuna.
W nieodpowiednich warunkach higienicznych może dojść do wtórnych zakażeń bakteryjnych i powstania zliszajcowaceń.
W przypadkach bardziej zaawansowanych obserwuje się odczynowe powiększenie węzłów chłonnych karkowych, a na skórze karku i szyi – zmiany wypryskowe oraz charakterystyczny rumień skóry karku.

Sposoby zarażenia się
Samica wszy głowowej składa codziennie 7-10 jaj w otoczkach. Osobniki dorosłe przeżywają 9-30 dni. Obie formy pasożyta mogą przeżyć bez dostępu do krwi do 2 tygodni.
Wszawica głowowa i odzieżowa występuje często u ludzi niezachowujących higieny, mieszkających w złych warunkach socjalnych. Wesz głowowa przenosi się bezpośrednio z włosów na włosy lub za pośrednictwem przedmiotów używanych do pielęgnacji włosów, ozdób na włosy oraz nakryć głowy. Pasożyt atakuje najczęściej dzieci w 3.-10. r.ż.
Wesz odzieżowa przenoszona jest przez zawszoną odzież, bieliznę oraz pościel. Samica może składać do 150 jaj dziennie.
Wesz łonowa rozprzestrzenia się drogą kontaktów płciowych, a także za pośrednictwem ubrania i pościeli.
Okres zaraźliwości trwa tak długo, jak długo żyją wszy na zawszonej osobie lub jej odzieży oraz dopóki nie zostaną zabite gnidy we włosach i na odzieży.

Rozpoznanie
Jeżeli we włosach, na skórze czy na ubraniu zostaną zauważone dorosłe osobniki, gnidy lub jaja, należy zastosować leczenie, mające na celu pozbycie się pasożyta.
Objawem sugerującym rozpoznanie wszawicy są tzw. plamy błękitne oraz grudki obrzękowe w miejscach ukąszeń przez wszy.
Aby rozpoznać wszawicę łonową, należy poszukać gnid i wszy przytwierdzonych do włosów w okolicy wzgórka łonowego i narządów płciowych, a przy silnej infestacji także na owłosionych częściach twarzy. Często pomocne bywa też stwierdzenie tzw. plam błękitnych w miejscach ukąszeń przez wszy.

Objawy towarzyszące wszawicy
Objawy wszawicy głowowej:

świąd owłosionej skóry głowy i okolicy karku,
grudki obrzękowe i bąble pokrzywkowe,
przeczosy i otarcia naskórka,
sączenie się surowiczego płynu sklejającego włosy,
wtórne zakażenia bakteryjne i powstanie zliszajcowaceń,
zmiany wypryskowe na skórze karku i szyi,
rumień skóry karku,
odczynowe powiększenie węzłów chłonnych karkowych.
Objawy wszawicy odzieżowej:

świąd zakrytych obszarów skóry,
obecność grudek rumieniowych zakrytych obszarów skóry,
przeczosy, nadżerki i strupy zakrytych obszarów skóry,
bardzo drobne, odbarwione blizny,
przebarwienia skóry,
wtórne zakażenia bakteryjne,
wolne od zmian: twarz, przedramiona i stopy.
Objawy wszawicy łonowej:

świąd skóry okolicy łonowej, krocza, pachwin, ud, brzucha i dołów pachowych
obecność gnid w obrębie trzonów włosów
obecność tzw. plam błękitnych
obecność pasożyta i jego jaj na owłosionej skórze twarzy
zapalenie spojówek i brzegów powiek.
Wszy a przenoszenie innych chorób
Zagrożenie epidemiologiczne niesie jedynie wesz odzieżowa, przenosi riketsje duru wysypkowego epidemicznego. Inne choroby przenoszone przez tego pasożyta to gorączka okopowa (gorączka wołyńska, gorączka pięciodniowa), oraz dur powrotny.
Do zakażenia człowieka dochodzi w wyniku dostania się kału wszy do rany skóry lub na błonę śluzową, bądź poprzez rozgniecenie zainfekowanej wszy na zranionej skórze. Do zakażenia
Wesz głowowa i łonowa nie przenoszą innych chorób.

Powikłania
Przeprowadzone badania dotyczące objętości wypijanej przez wszy krwi i związanej z tym utraty żelaza donoszą, że w przypadku dzieci z patologicznych środowisk, u których stosowana jest dieta niepokrywająca związanego z wiekiem zapotrzebowania na żelazo, masywna infestacja wszami może być istotnym czynnikiem prowadzącym do niedoboru tego pierwiastka w organizmie.
Nie należy zapominać, że wszawica może, poprzez wywoływanie świądu, prowadzić również do zaburzenia snu i związanych z tym konsekwencji.
Obecność wszy na skórze może prowadzić do podrażnienia skóry i wywołania reakcji alergicznej. Przeczosy i otarcia naskórka, spowodowane odruchowym drapaniem, sprzyjają powstawaniu wtórnych nadkażeń bakteryjnych skóry. W masywnej infestacji wszą głowową może dojść do powstania kołtuna.

Sposoby przenoszenia się wszawicy:
Wszawica głowowa

bezpośrednio z włosów na włosy,
za pośrednictwem przedmiotów używanych do pielęgnacji włosów,
za pośrednictwem przedmiotów używanych do ozdabiania włosów,
za pośrednictwem nakryć głowy.
Wszawica odzieżowa

przez zawszoną odzież i bieliznę,
przez zawszoną pościel.
Wszawica łonowa

drogą kontaktów płciowych,
za pośrednictwem ubrania i bielizny,
za pośrednictwem pościeli.
Leczenie i niszczenie pasożyta
Leczeniem niepowikłanej wszawicy może zajmować się lekarz rodzinny. We wszawicy głowowej stosuje się preparaty roślinne, szampony oraz płyny. W przypadku wszawicy odzieżowej używa się pudru. We wszawicy łonowej stosuje się emulsję. Można stosować również maść rtęciową szarą lub maść rtęciową żółtą. W przypadku wystąpienia powikłań alergicznych stosuje się doustnie leki przeciwhistaminowe.
Zaleca się skrócenie włosów, a w bardziej nasilonych przypadkach wszawicy nawet ogolenie głowy. Zalecane jest równoczesne leczenie wszystkich osób mających ścisły kontakt z osobą zainfekowaną i używających tych samych przedmiotów oraz nakryć głowy. Pacjent powinien zgłosić się na badanie kontrolne 5-6 dni po zakończeniu leczenia.
Zaleca się jednoczesne leczenie partnerów seksualnych i osób z bliskiego otoczenia.
Z brwi, rzęs i brzegów powiek wszy usuwa się mechanicznie pęsetą (najlepiej pod mikroskopem okulistycznym), a następnie stosuje się na te miejsca białą wazelinę 3-5 razy dziennie przez 8-10 dni.
Pacjent po rozpoczęciu leczenia nie musi być izolowany od otoczenia. Jedynie w przypadku dzieci zaleca się pozostawienie ich w domu przez około 3 dni. Zalecenie to stosuje się również w stosunku do żołnierzy służby zasadniczej, którzy powinni na ten czas zostać umieszczeni w izolatkach.
W przypadku wszawicy odzieżowej nieużywanie zawszonej odzieży przez 4-5 tygodni powoduje, że pasożyt ginie. Także prasowanie gorącym żelazkiem i gotowanie bielizny niszczy owada i jego jaja.
Do usunięcia wszy i gnid z przedmiotów wystarcza umycie ich w gorącej wodzie z mydłem lub umieszczenie w szczelnym pojemniku na 2-3 tygodnie.

Profilaktyka
A najlepszym sposobem zapobiegania wszawicy jest unikanie kontaktu z osobami zainfestowanymi lub podejrzanymi o zawszenie oraz ich odzieżą i przedmiotami osobistymi. Przestrzeganie higieny osobistej nie odgrywa istotnej roli w ochronie przed infestacją. W zapobieganiu wszawicy odzieżowej zalecana jest częsta zmiana oraz czyszczenie odzieży i bielizny. Należy systematycznie kontrolować czystość głowy i włosów, przede wszystkim u dzieci uczęszczających do szkół, przedszkoli i żłobków oraz przebywających w zakładach dziecięcych, internatach, na koloniach i obozach letnich oraz zimowych.

Stożek rogówki


Przyczyny powstawania stożka rogówki to w większości domysły niż fakty. Zaobserwowano jednak, że osoby dotknięte tym schorzeniem częściej od innych mają zaczerwienione, swędzące i suche oczy, przeważnie są alergikami, cierpią na przewlekłe zapalenie zatok nosa, katar sienny.
Nie wiadomo jednak jaki jest związek pomiędzy tymi dolegliwościami a stożkiem rogówki.
Jako przypuszczalne przyczyny wymieniane są także uwarunkowania genetyczne oraz zaburzenia funkcjonowania układu endokrynologicznego. Wspomina się również o dziedziczności, ponieważ według badań u 7% chorych stożek występował także w rodzinie.

Stożek – a co to właściwie jest?
Zdrowa rogówka ma kształt wycinka kuli i osłania przednią część gałki ocznej. Stanowi główną część układu optycznego, pełni także funkcję ochronną. Stożek rogówki jest schorzeniem polegającym na jej zniekształceniu – najpierw następuje ścieńczenie fragmentu rogówki, następnie pod wpływem ciśnienia wewnątrzgałkowego dochodzi do jej uwypuklenia. Zmiany te z reguły występują tylko w jednym oku. Stożek rośnie powoli, może też się zatrzymać. Jednakże nawet minimalne zniekształcenie rogówki powoduje upośledzenie widzenia. W miarę postępu choroby, rogówka coraz mocniej się wybrzusza, co powoduje iż staje się coraz cieńsza, stopniowo osiąga nieregularny kształt.

Początek choroby jest trudny do zaobserwowania. Pierwszymi jej objawami jest zwykle zaczerwienienie i swędzenie oka, które można przypisać choćby zmęczeniu czy uczuleniu. Zaobserwowano jednak ciekawą prawidłowość, polegającą na tym, że osoby u których rozwija się ta choroba rogówki, częściej i bardziej energicznie pocierają oczy, używając do tego przeważnie nadgarstka, podczas gdy inni zwykle robią to opuszkami palców. Z czasem poza swędzeniem występuje nadwrażliwość na światło, powodująca silne łzawienie, efekt halo czyli poświata wokół źródeł światła, podwójne widzenie i zniekształcenia obrazu. Najgorszy jest jednak fakt, że szybko pogarsza się wzrok, co zmusza do częstszych wizyt u okulisty i zmiany okularów, aż w końcu ich dobranie staje się niemożliwe. Na szczęście istnieją wtedy inne metody, które pozwalają poprawić widzenie.

Jak leczyć tą chorobę?
Najczęściej stosowaną metodą mającą na celu przywrócenie dobrego widzenia jest noszenie twardych gazoprzepuszczalnych soczewek kontaktowych. Ta metoda nie leczy ani całkowicie nie eliminuje wady rogówki, koryguje tylko jej krzywiznę. Takie soczewki wykonywane są indywidualnie dla każdego pacjenta na podstawie badania topografem rogówkowym. Jest to urządzenie wykorzystujące technikę komputerową. Precyzyjnie odwzorowuje kształt rogówki w formie mapy i pozwala wykryć wszelkie nieprawidłowości. Soczewki muszą być tak dobrane, by nie uciskały za mocno szczytu stożka i nie uszkodziły powierzchni rogówki. Ich działanie optyczne polega na tym, że przestrzeń między stożkowatą rogówką a gładką wewnętrzną stroną soczewki zostaje wypełniona płynem łzowym, dzięki czemu poprawia się ostrość widzenia.
Odpowiednio dobrane twarde soczewki dobrze spełniają swoje zadanie przeciętnie przez półtora roku, potem postęp choroby wywołuje potrzebę ich zmiany. Może się jednak zdarzyć tak, że soczewki okażą się niewystarczające. Ponadto należy zaznaczyć, że stosowanie ich przez długi czas zwiększa ryzyko powikłań. Wtedy pomocne może być leczenie chirurgiczne.
Praktykowaną od niedawna metodą korekcji tej choroby jest wszczepienie w oko specjalnych pierścieni śród-rogówkowych, tzw. Intacsów. Wsuwa się je przez niewielkie nacięcia w rąbku rogówki. Pierścienie napierają na krzywiznę rogówki, spłaszczając szczyt stożka i przywracając bardziej naturalny, choć nie idealny, kształt.
Zabieg wykonywany jest przy znieczuleniu miejscowym i za pomocą kropli. Trwa tylko kilkanaście minut, a jego efekt jest niemal natychmiast odczuwalny, następuje wyraźna poprawa ostrości widzenia. Niestety, wszczepienie pierścieni nie powstrzymuje rozwoju choroby i po pewnym czasie konieczne może okazać się wymienienie pierścieni na nowe, w innym rozmiarze.
Nowatorską metodą jest x-linking. Jest to metoda przeznaczona dla osób, u których stożek jest w początkowym stadium rozwoju. Po podaniu pacjentowi środków przeciwbólowych wkrapia się do chorego oka preparat fotouczulający, a następnie rozpoczyna naświetlanie oka promieniami UV. Naświetlanie trwa ok. 30 minut. Następuje pobudzenie produkcji kolagenu w jednej z warstw rogówki, dzięki czemu rogówka odzyskuje część wytrzymałości mechanicznej. Na efekt zabiegu trzeba poczekać ok. 6-8 miesięcy. Jednak w ciągu 6-letnich obserwacji nie było pacjenta, u którego po tym zabiegu stożek znów by się rozwijał. U niektórych chorych następuje także spłaszczenie rogówki i poprawa widzenia.
Jeżeli leczenie innymi metodami staje się niemożliwe, ratunkiem jest przeszczep rogówki. Zabieg trwa 1-1,5 godziny, polega na usunięciu zmienionego fragmentu rogówki i wszyciu dopasowanego bloczka tkanki pobranej od biorcy. Odrzucenia przeszczepu zdarzają się niezwykle rzadko. Niestety, dość długi jest okres powrotu do zdrowia (6-12 miesięcy) i zwykle wymaga unikania wysiłku, przyjmowania na stałe leków immunosupresyjnych.

Zaćma - choroby oczu


Do niedawna po operacji zaćmy trzeba było czekać pół roku na zakończenie rehabilitacji. Po czym trzeba było nosić okulary z grubymi szkłami korekcyjnymi. Obecna technologia pozwala sprawia, iż 2 tygodnie po zabiegu można wrócić do formy i widzieć ostro bez okularów.

Soczewka oka jest z obu stron wypukła i ma ok. 11 mm średnicy. Jest przezroczysta, dlatego nie można jej zobaczyć przez źrenicę. Dzięki swej budowie skupia promienie świetlne na siatkówce, a od tego zależy, ostrość widzianych przedmioty z daleka i z bliska. Gdy z soczewką dzieje się coś złego, widzenie jest coraz gorsze.

Katarakta jest bezbolesnym, postępującym mętnieniem soczewki. Najczęściej jest przyczyną starzenia się organizmu, ale bywa też, choć rzadko, wrodzona. Chorują na nią głównie ludzie 60-80-letni, ale zdarza się też 30-40-latkom, zwłaszcza jeśli mają genetyczne predyspozycje rodzinne. Przyczyną katarakty często są urazy oka, praca w warunkach szkodliwych, przebywanie w silnym polu elektromagnetycznym, kontakt oczu z chemikaliami, stany zapalne wnętrza oka czy choroby metaboliczne.

Sygnałem świadczącym o początkach zaćmy, mogą być kłopoty z dobraniem szkieł korekcyjnych, widzenie „jak przez brudną szybę”. Po jakimś czasie pojawia się problem z widzeniem barw – kolory stają się blade, poszarzałe. Może wystąpić widzenie podwójnie, trudności z prowadzeniem samochodu, a zwłaszcza w nocy. Przy zaawansowanej zaćmie chory dostrzega tylko jasny błysk światła.
Okulista łatwo może zdiagnozować zaćmę w czasie rutynowego badania. Cechą charakterystyczną zaćmy jest pogorszenie widzenia, którego nie można poprawić, dobierając szkła. Podczas badania oka przez mikroskop okulistyczny, po wcześniejszym zapuszczeniu kropli rozszerzających źrenicę, okulista może ocenić stopień zmętnienia soczewki i podjąć decyzję o konieczności operacji.
Zaćmy nie da się wyleczyć, aplikując krople do oczu czy zażywając tabletki. Można się z nią rozprawić tylko poprzez operację.
Kiedyś uważano, że zaćma musi „dojrzeć”, czyli musi dojść do kompletnego zmętnienia soczewki, by wykonać operację. Teraz zabiegi robi się, gdy tylko zaćma zacznie utrudniać życie. Im wcześniej – tym lepiej. Operacje wykonuje się w warunkach szpitalnych lub ambulatoryjnie w ramach tzw. chirurgii jednego dnia. Jeżeli zaćma dotyczy obu soczewek, najpierw operuje się jedno oko, natomiast drugie zwykle po 4-6 tygodniach. Najnowsza metoda usuwania zaćmy nosi nazwę fakoemulsyfikacji.

Sam zabieg usunięcia zaćmy trwa niewiele ponad 15 minut i wymaga wcześniejszego przygotowania. Najpierw trzeba kroplami znieczulić oko. Potem anestezjolog podaje dożylnie środki przeciwbólowe i uspokajające. Podczas operacji pacjent jest przytomny. Żeby chirurg okulista mógł wygodnie i bezpiecznie przeprowadzić zabieg, na górną i dolną powiekę zakłada podtrzymujące „klamerki”, i rozpoczyna operację.
Najpierw wykonuje dwa maleńkie (ok. 2 mm) nacięcia na gałce ocznej. Nimi wprowadza do gałki ocznej mikro-narzędzia. Najpierw głowicę, która wyglądem przypomina długopis zakończony cienką, krótką igłą, emitującą ultradźwięki. Po otworzeniu torebki soczewki chirurg rozbija zmętniałe jądro soczewki przy użyciu ultradźwięków. Zamiast ultradźwięków może też użyć specjalnego płynu pod wysokim ciśnieniem). Rozbite jądro soczewki łatwo daje się odessać i wydobyć na zewnątrz.
Gdy torebka soczewki jest opróżniona, lekarz wkłada do jej wnętrza zrolowaną sztuczną soczewkę. Jest miękka, elastyczna, wykonana z hydrofobowego akrylu dobrze tolerowanego przez oko. Ma zaledwie 6 mm średnicy – jest więc mniejsza niż średnica torebki naturalnej soczewki. Żeby nie przesuwała się w torebce, ma po bokach dwie części mocujące, które wyglądem przypominają wąsy. Gdy sztuczna soczewka jest już w oku, rozwija się i wtedy owe wąsy również się prostują. Dotykają brzegów torebki i napinają się, dzięki czemu sztuczna soczewka jest stabilna. Układa się w takiej pozycji, jaką pierwotnie zajmowała ta naturalna.
Nacięcia na oku są małe i same się zasklepią. Na gałce ocznej nie pozostają blizny, które mogłyby być przyczyną pooperacyjnego astygmatyzmu pogarszającego widzenie.
Do domu pacjent może wrócić tego samego dnia. Następnego dnia musi się zgłosić na badanie kontrolne. Przez 3-4 tygodnie musi aplikować sobie do oczu przeciwzapalne krople. To na wszelki wypadek, by zapobiec infekcji. Może kręcić głową, schylać się bez obawy, że soczewka wypadnie. Jednak przez 6 tygodni nie powinien wykonywać prac wymagających dużego wysiłku fizycznego.
Zwykle po operacji ostrość widzenia szybko się poprawia. Po mniej więcej 2 tyg. można wrócić do pracy. Soczewki starczają na całe życie; nie trzeba ich wymieniać.

Statyny w starciu z cholesterolem


Jak ogólnie wiadomo podwyższony poziom cholesterolu we krwi sprzyja chorobom układu krążenia, i nie zawsze udaje się go doprowadzić do normalnego poziomu tylko dzięki diecie niskotłuszczowej i większej aktywności fizycznej. Czasem jedynym wyjściem dla chorego jest przyjmowanie statyn.

Cholesterol jest związkiem tłuszczowym, nierozpuszczalnym we krwi. Jest on niezbędny do budowy błon komórkowych, dobrego trawienia, wytwarzania i przyswajania witaminy D. Aby mógł się przemieszczać po organizmie, wymaga połączenia ze specjalnymi białkiem transportującym. Powstają wtedy cząsteczki tłuszczowo-białkowe, różniące się proporcją składników, tworzące w ten sposób dwie frakcje cholesterolowe.
Cząsteczki, które składają się z dużej ilości cholesterolu o małej gęstości w cienkiej białkowej otoczce to cholesterol LDL, nazywany często złym cholesterolem, gdyż łatwo przenika do krwi i łatwo odkłada się na ścianach tętnic w postaci złogów.
Te zaś cząsteczki, w których jest więcej białka, a mniej cholesterolu o dużej gęstości, tworzą frakcję HDL.

Frakcja LDL odkładając się na ścianach tętnic tworzy tzw. blaszkę miażdżycową, zwężającą i usztywniającą tętnice. Na początku skutki tego procesu nie są odczuwalne, z czasem tętnice coraz bardziej zarastają blaszką i utrudniają krwi swobodny przepływ. Rozwijają się schorzenia układu krążenia i dramatycznie zwiększa się ryzyko zawału mięśnia sercowego oraz udaru mózgu.

W walce z nadmiarem cholesterolu szczególnie cennym składnikiem pożywienia jest błonnik rozpuszczalny, nazywany pektyną. Hamuje on wchłanianie z jelit cholesterolu pochodzącego z pożywienia, co w rezultacie prowadzi do zwiększenia produkcji tego związku w wątrobie, a w konsekwencji do obniżenia jego stężenia we krwi. Codziennie dostarczając w diecie 30-40 g tego błonnika, można liczyć na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi. W pektyny bogate są warzywa zielone, szczególnie szpinak i kapusta, fasolka szparagowa, zielony groszek, bób, a wśród warzyw korzeniowych – marchew, seler, pietruszka.

Niezbyt dobre wyniki badań
Poziom cholesterolu we krwi zależy od wielu czynników, m.in. wieku, diety, aktywności fizycznej, niektórych schorzeń. W krajach europejskich przyjęto, że pożądana wartość cholesterolu całkowitego u dorosłego człowieka powinna utrzymywać się na poziomie 190 mg/dl, za poprawne uważne jest też stężenie ok. 200 mg/dl. Dlatego, gdy kolejne badania wykażą przekroczenie tej normy cholesterolu, choćby tylko o 20-25 mg/dl, trzeba dążyć do jego obniżenia.
Osoby nie mające innych obciążeń, np. nadciśnienia tętniczego, mogą ograniczyć się do diety, zwiększenia aktywności fizycznej i korzystać z preparatów obniżających poziom cholesterolu dostępnych bez recepty. Jeżeli to nie pomoże i hipercholesterolemia nadal będzie się utrzymywać, lekarz może zalecić przyjmowanie statyn w mikrodawce, ponieważ skutecznie obniżają one poziom cholesterolu we krwi. Bez zwłoki daje się je także osobom, które przeszły zawał serca lub udar albo u których z powodu wysokiego stężenia cholesterolu doszło do uszkodzenia nerek.

Statyny jako chemiczna blokada
Działanie statyn polega na hamowaniu wytwarzania cholesterolu w wątrobie poprzez blokowanie enzymu, który umożliwia łączenie się cząsteczek cholesterolu z białkami transportującymi. Inną cechą tej grupy leków jest wychwytywanie niekorzystnej frakcji LDL i odsyłanie jej do wątroby, skąd zostaje wydalona z organizmu.
Z badań klinicznych wynika, że stosowanie statyn obniża poziom LDL we krwi średnio o 18-55%, a trójglicerydów o 7-30%, jednocześnie podwyższając stężenie HDL o 5-15%.
Leki te działają również przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo, zapobiegają zawałom serca.

Statyny – dużo zalet i kilka wad
Stosowanie statyn poprawia profil lipidowy, poprzez obniżenie poziomu cholesterolu całkowitego i frakcji LDL, podwyższenie HDL oraz umiarkowane obniżenie stężenia trójglicerydów. Fakt ten niesie dobre efekty dla zdrowia, m.in.:

zahamowanie procesu rozwoju blaszki miażdżycowej, a czasem nawet całkowity jej zanik;
zmniejszenie o ok. 25% ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych u chorych na cukrzycę. U osób bez cukrzycy zapobiegawcze działanie statyn jest mniej spektakularne i wynosi ok. 15-20%;
istotne obniżenie ryzyka utworzenia się kamieni u osób u osób szczególnie zagrożonych kamicą żółciową, przynosi długofalowe stosowanie statyn.
Statyny są zwykle dobrze tolerowane przez organizm, ale mogą też wywoływać skutki uboczne. Do najistotniejszych zalicza się:

możliwość uszkodzenia mięśni szkieletowych, czyli miopatię, objawiającą się bólami mięśniowymi i osłabieniem ich siły. Przerwanie leczenia lub zmniejszenie dawki powoduje ustąpienie dolegliwości;
zaburzenia żołądkowo-jelitowe;
wystąpienie swędzącej wysypki uczuleniowej.
Przeciwwskazaniem do leczenia z udziałem statyn są m.in.:

przewlekłe choroby wątroby,
ciąża i okres karmienia,
stosowanie leków przeciwgrzybiczych oraz antybiotyków metabolicznych, czyli takich, które wpływają na procesy metaboliczne lub budowę drobnoustrojów chorobotwórczych.
Leki z grupy statyn najlepiej jest przyjmować podczas kolacji lub przed snem. Najlepiej popijać je wodą.

Uwaga!!!
Sok grejpfrutowy i jedzenie surowych grejpfrutów podwyższa stężenie statyny we krwi i może zwiększyć ryzyko wystąpienia działań ubocznych.

Zapalenie jelit


Do chorób zapalnych jelit należą przewlekle wrzodziejące zapalenie jelita grubego (colitis ulcerosa) oraz choroba Leśniowskiego-Crohna, a podstawę ich leczenia stanowi postępowanie chirurgiczne. Przyczyny obu chorób nie są znane. Różnice między nimi dotyczą przede wszystkim stopnia rozległości i lokalizacji procesu zapalnego. W przypadku przewlekłego colitis ulcerosa zabieg operacyjny jest leczeniem podstawowym, częściej jednak postępowanie chirurgiczne wykorzystuje się w leczeniu powikłań chorób zapalnych jelit. Za najważniejszy aspekt interwencji chirurgicznej u pacjentów z chorobami zapalnymi jelit należy uznać wybór właściwego momentu jej przeprowadzenia. Wymaga to ścisłej, bieżącej współpracy chirurga z gastroenterologiem obeznanym z nowoczesnymi i intensywniejszymi sposobami leczenia zachowawczego tych chorób. Jak to opisano poniżej, postępy w leczeniu zachowawczym pacjentów z chorobami zapalnymi jelit (szczególnie z chorobą Leśniowskiego-Crohna) umożliwiają bardziej konserwatywne rozwiązania chirurgiczne. Choć wskazania do operacji w obu chorobach częściowo się pokrywają, różnice w ich naturalnej historii uzasadniają odmienność stosowanych sposobów leczenia chirurgicznego.

Przewlekłe wrzodziejące zapalenie jelita grubego (colitis ulcerosa chronica)

Jest zapaleniem błony śluzowej ograniczonym do odbytnicy i okrężnicy. Objawia się naciekaniem zapalnym błony śluzowej począwszy od odbytnicy w kierunku proksymalnym na różnej długości. U nielicznych pacjentów wyjściowy epizod choroby ma przebieg piorunujący, który może się zakończyć zgonem. Piorunujące wrzodziejące zapalenie jelita grubego zdarza się jednak również u pacjentów chorujących od dłuższego czasu. Interwencja chirurgiczna w trybie pilnym jest zwykle konieczna w przypadku postaci piorunującej, w toksycznym rozszerzeniu okrężnicy oraz w masywnym krwawieniu. Z powodu swego przewlekłego charakteru colitis ulcerosa prowadzi ponadto do wielu powikłań, które również wymagają leczenia operacyjnego.

Piorunujące zapalenie jelita grubego

Chociaż na ogół przebieg wrzodziejącego zapalenia jelita grubego umożliwia leczenie w sposób przemyślany i skoordynowany, czasami jednak rozwija się postać piorunująca. Dzieje się tak w około 10% przypadków pierwszego rzutu choroby. Postać ta charakteryzuje się nagłym atakiem ciężkiej, nasilonej, krwawej biegunki (ponad dziesięć wypróżnień dziennie), bólami brzucha, odwodnieniem i niedokrwistością. Kryteria rozpoznania piorunującego zapalenia jelita grubego obejmują wyżej wymienione objawy i dodatkowo obecność co najmniej dwóch spośród takich objawów, jak tachykardia, temperatura ciała powyżej 38,6°C, leukocytoza (powyżej 10,5 x 109/1) i hipoalbuminemia. Pacjenci są bardzo ciężko chorzy i wymagają szybkiego, intensywnego leczenia zachowawczego. Polega ono na intensywnym uzupełnianiu płynów i wyrównywaniu zaburzeń elektrolitowych. Konieczne może być przetoczenie krwi. Chorym nie wolno niczego podawać doustnie. Jeśli elementem obrazu klinicznego jest rozszerzenie okrężnicy, niezbędne może być odbarczanie przez cewnik nosowo-żołądkowy. U pacjentów z wcześniej ustalonym rozpoznaniem wrzodziejącego zapalenia jelita grubego należy wdrożyć kortykoterapię dożylną w wysokich dawkach. Jeżeli nie postawiono wstępnego rozpoznania zapalenia jelit, konieczne są badania diagnostyczne przewodu pokarmowego, zwłaszcza jelita grubego. Należy wykonać posiewy kału. Kolonoskopię powinien wykonać doświadczony endoskopista, ograniczając do minimum objętość wdmuchiwanego powietrza. Z powodu ryzyka perforacji wielu lekarzy obawia się wykonywania kolonoskopii podczas ostrego epizodu colitis. W rzeczywistości jest to powikłanie dość rzadkie. Celem pilnej kolonoskopii nie jest ocena całego jelita grubego, a jedynie wizualizacja błony śluzowej odbytnicy i dystalnego odcinka okrężnicy. Jeśli w toku badania stwierdzi się ewidentne cechy wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, można szybko wycofać kolonoskop bez wziernikowania całej okrężnicy. Chorzy w złym stanie ogólnym, wysoko gorączkujący lub z podwyższoną leukocytozą powinni otrzymać odpowiednie antybiotyki o szerokim zakresie działania po pobraniu materiału na posiewy. Pacjenci wymagają dokładnej obserwacji przez 24-48 godzin leczenia zachowawczego. W razie braku poprawy lub w przypadku pogorszenia zaleca się leczenie operacyjne. Przy współistnieniu objawów zapalenia otrzewnej, głębokiej niestabilności hemodynamicznej lub perforacji pacjent musi być operowany natychmiast.

Toksyczne rozszerzenie okrężnicy

To kolejne wskazanie do interwencji chirurgicznej w trybie pilnym w przebiegu przewlekłego wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Toksyczne rozszerzenie okrężnicy może być pierwszym objawem wrzodziejącego zapalenia jelita grubego lub też kolejnym atakiem u chorującego od dawna pacjenta. Zajęta jest cała okrężnica lub jej izolowany odcinek (zwykle okrężnica poprzeczna lub zstępująca). Toksyczne rozszerzenie okrężnicy jest rozpoznaniem klinicznym. Według ścisłej definicji radiologicznej rozpoznaje się je przy rozszerzeniu okrężnicy poprzecznej do ponad 5,5 cm średnicy, widocznym na zdjęciu przeglądowym jamy brzusznej w pozycji leżącej na plecach. Leczenie zachowawcze jest podobne jak w piorunującym zapaleniu jelita grubego, czyli polega na całkowitym wyłączeniu żywienia drogą doustną, odbarczaniu przez cewnik nosowo-żołądkowy, wyrównywaniu niedoboru płynów i elektrolitów, podawaniu wysokich dawek steroidów, a także antybiotyków w razie gorączki lub podwyższonej leukocytozy. Niektórzy lekarze zalecają obracać pacjenta co godzinę z pleców na brzuch dla zapobieżenia kumulacji powietrza w okrężnicy poprzecznej. W razie pogarszania się stanu klinicznego lub radiologicznego pacjenta, objawów perforacji albo braku poprawy w ciągu 24-36 godzin od momentu wdrożenia intensywnego leczenia zachowawczego wskazana jest operacja w trybie pilnym. Odkładanie zabiegu operacyjnego zwiększa ryzyko perforacji i wiąże się ze wzrostem umieralności z niecałych 5 do niemal 30%.
Inne stany wymagające zabiegu chirurgicznego w trybie pilnym. Do innych powikłań wrzodziejącego zapalenia jelita grubego wymagających interwencji chirurgicznej w trybie pilnym należy perforacja i masywny krwotok. Perforacja w okolicznościach innych niż toksyczne rozszerzenie okrężnicy występuje rzadko i powinna skłaniać do weryfikacji rozpoznania, a także do poszukiwania ewentualnej innej przyczyny. Niezależnie od przyczyny, w przypadku perforacji nie ma czasu na leczenie zachowawcze i pacjent musi być operowany.
Kolejne wskazanie do interwencji chirurgicznej stanowi masywny krwotok. Decyzja o operacji wymaga szczegółowej konsultacji z prowadzącym pacjenta gastroenterologiem. Leczenie powinno rozpoczynać się od wyrównania stanu chorego intensywnym podawaniem płynów i produktów krwiopochodnych. Konieczna jest korekcja zaburzeń elektrolitowych lub hemostatycznych. Należy metodami endoskopowymi intensywnie poszukiwać źródła krwawienia, zarówno w górnym, jak i dolnym odcinku przewodu pokarmowego. Endoskopia górnego odcinka przewodu pokarmowego ma na celu wykluczenie wrzodu żołądka lub dwunastnicy jako przyczyny krwotoku. Wybór momentu operacji zależy od sytuacji klinicznej. Jeśli stan hemodynamiczny pacjenta pozostaje niestabilny nawet po skutecznym nawodnieniu, wskazana jest pilna operacja, ponieważ nie ma w tym przypadku czasu, by czekać na efekty leczenia zachowawczego w postaci stłumienia procesu zapalnego błony śluzowej odpowiedzialnego za krwawienie. Jeśli krwawienie przebiega stale lecz powoli, nie wywołując niestabilności hemodynamicznej ani objawów klinicznych, można spróbować kortykoterapii w wysokich dawkach. W razie braku poprawy po 48-72 godzinach od jej wdrożenia należy rozważyć leczenie operacyjne.

Choroba Leśniowskiego-Crohna

Jest śródściennym, występującym odcinkowo procesem zapalnym przewodu pokarmowego. W odróżnieniu od wrzodziejącego zapalenia jelita grubego proces ten może ujawnić się w dowolnym miejscu, od jamy ustnej do odbytu. Do najczęściej zajętych odcinków przewodu pokarmowego należy jelito cienkie, a zwłaszcza końcowy odcinek krętnicy, oraz okolica okołoodbytowa. W dużym seryjnym badaniu pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna wymagających leczenia chirurgicznego w ciągu 11 lat obserwacji u 41% stwierdzono lokalizację krętniczą, u 16% okołoodbytową i u 16% okrężniczą; u 18% pacjentów występowały zmiany wieloodcinkowe.

Nieokreślone zapalenie jelita grubego
U około 10 % pacjentów z zapaleniem jelita grubego patamorfolog nie jest w stanie ustalić ostatecznego rozpoznania choroby Leśnikowskiego – Crohna lub wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, nawet jeśli możliwe jest badanie histopatologiczne całego jelita grubego.
Taki stan nazywa się nieokreślonym zapaleniem jelita grubego. Znaczenie rozpoznania nieokreślonego zapalenia jelita grubego polega na tym, że operacja IPAA daje różne wyniki u pacjentów, u których definitywnie potwierdzono colitis ulcerosa. W latach 1981-1995 u 1519 pacjentów wykonano IPAA z powodu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, z czego u 82 rozpoznano śródoperacyjnie nieokreślone zapalenie jelita grubego. Po 10 latach od operacji w grupie nieokreślonego zapalenia jelita grubego stwierdzono ponadto znamiennie wyższą chorobowość. Nie było różnic w częstości występowania zapalenia zbiornika ani w wynikach czynnościowych. Sam pacjent jak i gastroenterolog i chirurg muszą mieć świadomość, że powikłania i zaburzenia związane ze zbiornikiem kałowym zdarzają się w przypadku nieokreślonego zapalenia jelita grubego częściej niż w colitis ulcerosa i że w dalszym przebiegu choroby rozpoznanie może być u danego chorego zmienione.

Chirurgiczne leczenie zapalnych jelit
Nowe laparoskopowe metody chirurgiczne są szczególnie atrakcyjne. Chirurgia laparoskopowa może zmniejszyć stres operacyjny u pacjentów z osłabioną odpornością, a także ograniczyć ryzyko zrostów, co ułatwia kolejne interwencje. Po laparoskopii lepszy jest efekt kosmetyczny, a także odczucia pacjentów co do ich choroby i jakości życia. W miarę upowszechniania się technik laparoskopowych i ulepszenia instrumentarium obserwuje się zmniejszenia czasu i kosztów hospitalizacji. Zastosowanie chirurgii laparoskopowej we wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego było początkowo ograniczone z powodu trudności w przeprowadzeniu w ten sposób totalnej kolektomii. Obecnie technika laparoskopowej całkowitej kolektomii z IPAA zmieniła się o tyle, że zamiast wielu miejsc dostępu i nacięcia Pfannenstiela stosuje się cztery nacięcia, w tym dwa 5-milimetrowe wrota dostępu i 4-centymetrowe nacięcie okołopępkowe. W miarę zdobywania przez chirurgów doświadczenia w wykonywaniu laparoskopowych zabiegów na jelicie cienkim i grubym oraz doskonalenia instrumentarium wyniki tych zabiegów powinny co najmniej dorównać konwencjonalnej metodzie otwartej, o ile nie okażą się lepsze.

Wady i choroby serca


Serca, jak każdy wie, znajduje się w klatce piersiowej.
Ma ono za zadanie rozprowadzanie po całym organizmie krwi zawierającej tlen oraz substancje odżywcze. Bogata w tlen krew wędruje tętnicami do komórek ciała, żyłami zaś przepompowywana jest z powrotem do serca krew zawierająca dwutlenek węgla oraz produkty przemiany materii.
Składa się z dwóch przedsionków, dwóch komór głównych oraz czterech zastawek (zapobiegają one cofaniu się krwi podczas skurczów mięśnia sercowego). Do serca uchodzą dwie żyły główne, zbierające ubogą w tlen i nasyconą dwutlenkiem węgla krew, natomiast od niego odchodzi aorta oraz tętnice płucne.
Narząd ten wielkością przypomina zaciśniętą pięść (proporcjonalnie do wielkości ciała człowieka). W stanie spoczynku wykonuje ok. 70 uderzeń na minutę (ok. 100 tys. w ciągu doby), przetacza 5-20 litrów krwi na minutę.
Krew z całego organizmu jest kierowana żyłami do prawego przedsionka, następnie do prawej komory, skąd tętnicami płucnymi wędruje do płuc. Natomiast krew z żył płucnych trafia do lewego przedsionka. Od serca odchodzi aorta, która się rozgałęzia na tętnice. Bogata w tlen i substancje odżywcze krew tętnicza jest transportowana do wszystkich komórek ciała. Serce ma też swój własny obwód elektryczny – to właśnie impulsy elektryczne sprawiają, że mięsień serca się kurczy, dzięki czemu możliwe jest krążenie krwi.

CHOROBA NIEDOKRWIENNA MIĘŚNIA SERCOWEGO
Choroba wieńcowa, spowodowana jest zwężeniem lub nawet zatkaniem tętnic, co staje się przyczyną niedotlenienia serca oraz zaburzenia jego pracy (nierównomierne skurcze). Zawał – jedna z najczęstszych przyczyn śmierci Polaków. Typowe objawy to tępy ból wypełniający klatkę piersiową, często promieniujący do lewej ręki, uczucie ucisku. Takie symptomy mogą wystąpić szczególnie przy dużym stresie lub wysiłku fizycznym. Zawał dopada na ogół z zaskoczenia. Najlepszym leczeniem jest zdrowy tryb życia oraz zażywanie leków przepisanych przez lekarza. Czasem może być niezbędna interwencja chirurga, np. wstawienie tzw. by-passów lub przezskórna angioplastyka naczyń wieńcowych.

ZAPALENIE MIĘŚNIA SERCOWEGO
Może powstać w wyniku zakażenia wirusami (np. grypy), rzadziej przyczyną zapalenia są bakterie (np. gronkowce) lub pasożyty (np. tasiemce). Nieinfekcyjne zapalenie wiąże się m.in. z reumatoidalnym zapaleniem stawów i chorobami autoimmunologicznymi naczyń. Zaniepokoić nas powinno kołatanie serca, osłabienie lub duszności podczas wysiłku fizycznego, zaburzenia rytmu serca. Choroba może przebiegać bezobjawowo. Leczenie przyczynowe – w zależności od tego, co wywołało chorobę. W cięższych przypadkach stosuje się niesteroidowe leki przeciwzapalne, leki steroidowe i immunosupresyjne. Chorzy na zapalenie mięśnia sercowego powinni unikać stresu i wysiłku fizycznego oraz dużo wypoczywać.

WADY SERCA
Nabyte (najczęściej dotyczą zastawek) występują dość rzadko. Ich przyczyną mogą być procesy zapalne, w wielu wypadkach źle leczona albo nierozpoznana gorączka reumatyczna lub też nieleczone nadciśnienie tętnicze. Objawy są różne, w zależności od rodzaju wady. Powinniśmy zwrócić się o pomoc do specjalisty, jeżeli zaobserwujemy u siebie lub bliskiej osoby np. duszność, ból wieńcowy, kołatanie serca, łatwe męczenie się, krwioplucie, kaszel, bóle i zawroty głowy. Łagodne wady nie wymagają leczenia (choć wskazana jest okresowa ocena lekarska). Czasem chorobę leczy się farmakologicznie. Jeżeli wada jest poważna, trzeba przeprowadzić operację naprawczą lub wszczepić sztuczną zastawkę.

NIEWYDOLNOŚĆ SERCA
Serce ma ogromne zdolności adaptacyjne, jednak czasem nie jest w stanie zapewnić organizmowi właściwego krążenia krwi. Ta choroba jest groźna, choć na początku może nie dawać żadnych objawów. Jej powikłania to m.in. niewydolność nerek, zakrzepy, zatory, niewydolność oddechowa płuc. Silna niewydolność serca może w znacznym stopniu wpłynąć na jakość życia pacjentów. Jej przyczyną może być nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca i zawał, cukrzyca, rzadziej wady serca, choroby tarczycy.
Objawy to obrzęki związane z zatrzymaniem wody w organizmie, duszności (nie tylko po wysiłku fizycznym, ale także wtedy, gdy odpoczywamy), ogólne osłabienie. Przede wszystkim leczy się pierwotną przyczynę niewydolności. Leki podaje się bardzo ostrożnie, ponieważ ze schorzeniem może być związane m.in. upośledzenie pracy nerek.

FAŁSZYWY ALARM
Serce jest dużym organem, więc nie może boleć w jednym miejscu. Gdy pacjent odczuwa tak zwane kłucie w sercu, ból punktowy, bolesność przy oddychaniu- to prawie pewne, że to nie serce daje znaki. Jeśli potrafimy określić dokładnie ów punkt, to znaczy, że nie jest to ból pochodzenia sercowego, wieńcowego. Mogą to być dolegliwości związane z neurologią międzyżebrową, ze schorzeniami kręgosłupa czy jakimś urazem.

Ruch a zdrowie


Jak nie od dziś wiadomo, siedzący tryb życia sprzyja rozwijaniu się wielu schorzeń i chorób. Człowiek jest wprost stworzony do ruchu. Naukowcy nie mają najmniejszych wątpliwości, że ćwiczenia fizyczne są przepisem na zdrowie i dłuższe życie, a także niezawodnym lekiem na wiele dolegliwości.

Ciągle przeciętne człowiek nie docenia znaczenia ruchu, chociaż większość społeczeństwa deklaruje, że wie co jest dobre dla zdrowia, niestety nie wykorzystuje tej wiedzy w praktyce. Bardzo istotnym jest fakt, iż stan zdrowia w ponad 50% zależy od czynników na które człowiek ma wpływ, tak więc za zmianą nawyków idzie większa szansa na zdrowie.

Statystyki dają wiele do myślenia, prawie połowa polskiego społeczeństwa nie uprawia żadnego sportu, czego skutkiem jest nadwaga u wielu dorosłych, młodzieży a nawet dzieci. Należy pamiętać, że otyłe dziecko może stać się w przyszłości otyłym i chorym dorosłym, do czego nie wolno dopuścić.

Recepta na zdrowie jest prosta: mobilizacja siebie i swoich dzieci do aktywności fizycznej. Należy zastąpić wspólne przesiadywanie przed telewizorem spacerem na świeżym powietrzu. Na zmianę stylu życia nigdy nie jest za późno.

Już nasi przodkowie, aby zdobyć pożywienie przemierzali duże odległości i byli w ciągłym ruchu. Gdyby współczesny człowiek chciał im dorównać, musiałby biegać ok. 12 km dziennie.

Dzisiaj nie trzeba się tak namęczyć, aby mieć pełny brzuch. Jednak za udogodnieniami i postępem cywilizacyjnym ciągnie się wiele niekorzystnych nawyków. Jednym z nich jest właśnie ograniczenie ruchu i wysiłku fizycznego.

Bardzo często zwrot następuje przy wejściu w dorosłe życie, gdy młody człowiek kończy szkołę i zaczyna pracę zawodową. Wtedy zanikają nawyki z lekcji wychowania fizycznego i ćwiczenia fizyczne zostają ograniczone do minimum, a z czasem zmęczenie po pracy doprowadza do całkowitego zaprzestania ćwiczeń.

Niepoprawne nawyki żywieniowe i siedzący tryb życia niosą za sobą bardzo złe konsekwencje. Coraz młodsi ludzie zapadają na choroby serca, układu krążenia, cukrzycę i nadwagę. Ta zależność była wiadoma już dawno, ale dopiero niedawno aktywność fizyczna została umieszczona w podstawie piramidy żywienia. Nawet najzdrowsze posiłki nie zapewnią dobrego zdrowia bez codziennej porcji ruchu.

Nie jest konieczne wylewania z siebie „siódmych potów” na siłowni, a tylko niezbyt intensywny wysiłek na świeżym powietrzu. Można przecież biegać, jeździć na rowerze czy uprawiać jogging zawsze wtedy, gdy ma się chwilę wolnego czasu, bo właśnie taki ruch najlepiej wpłynie na poprawę samopoczucia.

Zapalenie płuc


Zapaleniem płuc nazywamy wszelkie stany zapalne miąższu płuc charakteryzujące się tworzeniem w nich wysięku zapalnego. Na tę chorobę rocznie w Polsce umiera kilka tysięcy osób. Jest to bardzo groźna choroba, dlatego nie można lekceważyć takich objawów jak kaszel i/lub ból w klatce piersiowej, zwłaszcza jeżeli towarzyszą one infekcji górnych dróg oddechowych.

W zależności od czynnika wywołującego chorobę zapalenie płuc możemy podzielić na:

bakteryjne,
wirusowe,
atypowe,
grzybicze.
Bakteryjne zapalenie płuc jest ostrą chorobą wywoływaną przez bakterie, prowadzącą do nagromadzenia się komórek zapalnych i płynu wysiękowego w obrębie pęcherzyków płucnych, przegród międzypęcherzykowych i w tkance śródmiąższowej płuc.
Najczęstszą przyczyną bakteryjnego zapalenia płuc jest dwoinka zapalenia płuc (Streptococcus pneumoniae) i to niezależnie od wieku pacjenta. Uważa się, że jest ona przyczyną od 16 do 60 % pozaszpitalnych zapaleń płuc. Rozwój zapalenia płuc poprzedzony jest zwykle przez zapalenie dróg oddechowych – do 60% przypadków. W nieco mniejszym odsetku zapalenie bakteryjne jest poprzedzone wirusowym zapaleniem płuc. Pojawienie się bądź też nasilenie kaszlu, gorączka z dreszczami, jak również bóle w klatce piersiowej o charakterze opłucnowym, mogą wskazywać na początek zapalenia płuc. Przy typowych objawach bakteryjnego zapalenia płuc choroba zaczyna się: osłabieniem, bólami mięśni, nagłą wysoką gorączką, która spada po 7-9 dniach, dreszczami, zlewnymi potami, kaszlem -najpierw suchym, a następnie wilgotnym z odkrztuszaniem śluzowej lub ropnej wydzieliny, bólem klatki piersiowej przy oddychaniu, dusznością o różnym stopniu nasilenia, niekiedy krwiopluciem. Kaszel w zapaleniu płuc jest objawem najważniejszym i występuje w 80% przypadków, z towarzyszącym wykrztuszaniem ropnej wydzieliny. Mniej swoistymi objawami są: bóle głowy, nudności, wymioty, biegunka, bóle brzucha, mięśni.

Wirusowe zapalenie płuc stwierdza się w około 5-20% przypadków. Dla wirusowego zapalenia płuc bardzo charakterystyczny jest dwufazowy przebieg choroby:

I faza: wzrost temperatury ciała i objawy ogólnego rozbicia: złe samopoczucie, osłabienie bóle głowy i bóle mięśniowe,
II faza (zajęcie tkanki płucnej): suchy kaszel, duszność i bóle w klatce piersiowej.
Atypowe (mykoplazmatyczne) zapalenie płuc wywołane jest przez drobnoustrój Mycoplasmo pneumonioe. Choroba przebiega łagodnie, ale przewlekle, nawet kilka tygodni. Dotyczy głównie osób młodych. Niekiedy występuje epidemicznie w dużych skupiskach ludzi. Najczęstsze objawy to bóle mięśniowe, suchy kaszel, ogólne osłabienie, niewielkie podwyższenie temperatury.
Zapalenie, które wystąpiło u osoby z prawidłową odpornością w domu lub przed 72 godz. od początku hospitalizacji, to tzw. zapalenie domowe, nazywane także zapaleniem pozaszpitalnym. Z kolei zapalenie nabyte podczas pobytu w szpitalu kwalifikowane jest jako zapalenie szpitalne.

Czynniki predysponujące do zachorowania na zapalenie płuc:

podeszły wiek (prawdopodobieństwo wystąpienia zapalenia płuc u osób powyżej 60-tego roku życia jest trzykrotnie wyższe niż u osób młodszych),
niedojrzały system odpornościowy,
choroby układu odpornościowego,
leczenie immunosupresyjne (przeszczepy),
choroby przewlekłe (cukrzyca, miażdżyca, niewydolność serca, zaburzenia neurologiczne),
uszkodzenie błon śluzowych i skóry (przewlekłe zapalenie i rozstrzenie oskrzeli, wziewne podawanie leków, intubacja, wentylacja mechaniczna),
POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc),
palenie papierosów,
nieodpowiednie odżywianie się,
nadużywanie alkoholu.
Badaniami niezbędnymi do rozpoznania zapalenia płuc są:

prześwietlenie klatki piersiowej,
ocena plwociny barwionej metodą Grama,
posiew plwociny.
Po badaniu przedmiotowym, lekarz podejrzewając zapalenie płuc, zleca wykonanie badania rentgenowskiego klatki piersiowej. W RTG zauważa się plamiste i zlewające się
zacienienia, jednolite zacienienia płata lub obecność płynu w opłucnej.
Wskazaniem do wykonania prześwietlenia płuc jest każde podejrzenie zapalenia płuc.

Domowe (pozaszpitalne) zapalenie płuc w większości przypadków leczy się ambulatoryjnie antybiotykami podawanymi doustnie. Istnieją jednak czynniki ryzyka ciężkiego zapalenia płuc, w oparciu o które lekarz podstawowej opieki zdrowotnej podejmuje decyzję o hospitalizacji. Należą do nich:

wiek powyżej 65 lat,
schorzenia towarzyszące: cukrzyca, POChR, zastoinowa niewydolność krążenia i inne choroby przewlekłe,
występujące w badaniu przedmiotowym zaburzenia świadomości,
gorączka powyżej 38 stopni C.
Od razu do szpitala powinny być kierowane małe dzieci (ponieważ nie mają jeszcze w pełni dojrzałego układu odpornościowego).
Osoby z bakteryjnym zapaleniem płuc o lekkim przebiegu mogą być leczeni w domu. Jeśli jednak nie stwierdza się poprawy po 48 godzinach leczenia w warunkach ambulatoryjnych, pacjent powinien być skierowany do szpitala.
W leczeniu bakteryjnego zapalenia płuc stosuje się antybiotyki o szerokim zakresie działania, a w późniejszym okresie leczenia antybiotykoterapię celowaną na podstawie antybiogramu, a także leki zmniejszające inne objawy choroby. Leczenie sekwencyjne zapalenia płuc polega na początkowym krótkotrwałym – trzydniowym lub dłuższym podawaniu dożylnym antybiotyku, a następnie przejściu na doustny antybiotyk – ten sam lub też o podobnym działaniu.
Najważniejsze w leczeniu bakteryjnego zapalenia płuc jest dobranie odpowiedniego antybiotyku. Czynnik wywołujący zapalenie na początku prawie nigdy nie jest znany, dlatego należy zastosować antybiotyk o szerokim zakresie działania.
Na długość leczenia bakteryjnego zapalenia płuc wpływa wiele czynników, m.in. etiologia, stan kliniczny pacjenta w momencie rozpoczęcia leczenia, ewentualne schorzenia towarzyszące.
Niezależnie od antybiotyków podaje się również leki o działaniu wykrztuśnym i stosuje się tlenoterapię.

Chorym leczonym w domu zaleca się:

przyjmowanie przepisanego przez lekarza antybiotyku przez co najmniej 7 dni,
zwalczanie gorączki i bólu opłucnowego lekami przeciwgorączkowymi i przeciwbólowymi,
wizyty kontrolne u lekarza,
niepalenie tytoniu, odpoczynek i picie dużej ilości wody.
Powikłania zapalenia płuc
Powikłania zapalenia płuc zależą od wielu czynników, m.in. od zjadliwości drobnoustrojów, możliwości obronnych organizmu i zastosowanych metod leczenia. Do najczęstszych powikłań należą:

nawrót zapalenia płuc,
zapalenie opłucnej (suche lub wysiękowe),
odma opłucnowa (pojawienie się powietrza w opłucnej),
ropnie płuc (przede wszystkim w gronkowcowym zapaleniu płuc),
niedodma spowodowana zamknięciem światła oskrzeli przez obrzęk błony śluzowej lub wydzielinę.
Do rzadko spotykanych powikłań należą: zapalenie osierdzia, wsierdzia, mięśnia sercowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zapalenie stawów.
Czasami następuje nawet zgon pacjenta w wyniku sepsy lub niewydolności oddechowej (zwłaszcza u ludzi w podeszłym wieku).

Metody zapobiegania zapaleniu płuc
Zaleca się szczepienie przeciwko pneumokokom osób, u których istnieje zwiększone prawdopodobieństwo wystąpienia zakażenia Streptococcus pneumoniae lub jego ciężkiego przebiegu. Do grupy tej należą:

osoby powyżej 65-tego roku życia,
osoby z niedoborem odporności spowodowanym chorobą lub terapią,
osoby chore na przewlekłe choroby serca, nerek, układu oddechowego, cukrzycę,
osoby, którym usuniętą śledzionę.
Szczepionki przeciwgrypowe są przygotowywane co roku. Ich skład uzależnia się od zagrażających zakażeń.
Szczepienie przeciw grypie zaleca się u osób obciążonych dużym ryzykiem zgonu z powodu grypy lub jako jej powikłania -zapalenia płuc.
Sezon jesienno-zimowy to okres zwiększonej zachorowalności na grypę i infekcje dróg oddechowych. Pamiętajmy o profilaktyce: szczepieniach i przyjmowaniu leków wspomagających naszą odporność, bo zgodnie z powiedzeniem „łatwiej zapobiegać niż leczyć”. Jeśli jednak mimo to dosięgnie nas choroba, udajmy się jak najwcześniej do lekarza pierwszego kontaktu po poradę, aby nie dopuścić do powikłań, jakim może być zapalenie płuc.

Zapalenie trzustki, a jej schorzenia


Trzustka jest gruczołem wewnątrzwydzielniczym produkującym hormony – insulinę i glukagon, a także wytwarza sok trzustkowy, zawierający enzymy trawienne, i wydziela go do dwunastnicy. Wtedy pełni funkcję gruczołu zewnątrzwydzielniczego. Zakłócenia w jej pracy prowadzą do poważnych zaburzeń trawienia oraz zaburzeń gospodarki węglowodanowej.

Ostre zapalenie trzustki
Najczęstszą przyczyną schorzenia są choroby dróg żółciowych, zwłaszcza kamica żółciowa. Może je też spowodować długotrwałe spożywanie alkoholu.
Objawy zaczynają się gwałtownie, po dużych błędach dietetycznych lub wypiciu znacznych ilości alkoholu. Główne sygnały świadczące o chorobie to nawracające bóle, często napadowe. Opisywane jako ściskające, opasujące, piekące, zlokalizowane w nadbrzuszu, promieniujące do kręgosłupa. Niestety, nie ustępują po środkach przeciwbólowych. Pojawiają się też inne dolegliwości takie jak niepokój, wymioty, nudności, wzdęcia brzucha, gorączka, dreszcze, biegunki, żółtaczka.
Choroba może mieć przebieg łagodny i wtedy dolegliwości ustępują po kilku dniach.
W cięższych przypadkach mogą wystąpić zaburzenia oddychania i krzepliwości krwi oraz ze strony układu krążenia. Niejednokrotnie objawy są bardzo poważne, a rokowania niepomyślne.
Jednym z podstawowych badań umożliwiających rozpoznanie choroby jest oznaczenie amylazy w surowicy krwi i w moczu. Zwiększone stężenie świadczy zazwyczaj o chorobie trzustki. Wykonuje się też badania na aktywność lipazy, poziom glukozy, wapnia i leukocytozy we krwi.
Ostre zapalenie trzustki wymaga leczenia szpitalnego. Terapia polega na stosowaniu odpowiedniej diety, podawaniu leków przeciwbólowych, antybiotyków, leków hamujących wydzielanie soku żołądkowego, insuliny w przypadku wystąpienia cukrzycy. Nieraz konieczna jest operacja w celu usunięcia martwiczych i zakażonych tkanek trzustki bądź pęcherzyka żółciowego czy kamieni z przewodu żółciowego.
Podczas ostrego zapalenia trzustki, przez pierwsze dni obowiązuje głodówka, chorzy odżywiani są dożylnie lub dojelitowo. Przez ok. miesiąc dieta jest restrykcyjna. Składa się z 5 posiłków dziennie o małej objętości, lekkostrawnych, gotowanych. Nie wolno smażyć i dusić potraw na tłuszczu. Zabronione jest stosowanie ostrych przypraw, można natomiast używać łagodne. Ograniczyć trzeba solenie. Dieta nie powinna zawierać zbyt dużo błonnika pokarmowego, należy także wykluczyć produkty działające wzdymająco, takie jak warzywa kapustne i strączkowe. Można pić soki owocowe i warzywne, słabą herbatę. Poleca się chude wędliny, mięso, mleko odtłuszczone. W miarę rekonwalescencji jadłospis może być zbliżony do żywienia człowieka zdrowego. Oczywiście pewne zasady należy już stale przestrzegać.

Przewlekłe zapalenie trzustki
Choroba ujawnia się najczęściej u osób długotrwale nadużywających alkoholu. Prawdopodobnie istotne znaczenie w rozwoju tego schorzenia ma także duże spożycie białka i tłuszczów. Predyspozycje do tego schorzenia mają też chorzy z nadczynnością przytarczyc, z pourazowym lub pooperacyjnym uszkodzeniem przewodu trzustkowego, z rakiem trzustki.
Choroba ma wieloletni przebieg i niecharakterystyczne objawy, co utrudnia diagnozę. Polega ona na stopniowej i postępującej martwicy oraz włóknieniu trzustki, doprowadzając po latach do niewydolności wydzielniczej, a co z tym związane zaburzeń trawienia, wchłaniania i cukrzycy.
Niewydolność trzustki może rozwijać się skrycie. Bóle są zwykle długotrwałe, pojawiają się w nadbrzuszu, promieniują do kręgosłupa. Z czasem stają się bardziej intensywne, nierzadko opasujące, trwają godzinami. Wymagają stosowania mocnych środków przeciwbólowych. Pojawiają się także nudności i wymioty. Nawracające bóle, nasilające się po jedzeniu, skłaniają do unikania pokarmów, co wraz z pojawiającymi się biegunkami prowadzi do utraty masy ciała. Biegunki tłuszczowe o przykrym zapachu są spowodowane brakiem wystarczającej ilości enzymów trawiących pożywienie. U ok. 20-30% chorych pojawia się cukrzyca.
Rozpoznanie choroby w początkowym okresie jest dość trudne z uwagi na brak charakterystycznych objawów. Podstawowym badaniem jest USG jamy brzusznej. Pozwala ono obserwować zmiany w obrębie trzustki (zwłóknienia, zwapnienia), a także rozpoznać choroby współistniejące, np. kamicę żółciową. Dobrą metodą diagnostyczną jest też tomografia komputerowa oraz rezonans magnetyczny. W zaawansowanych postaciach choroby przydatne bywa EPCW, pozwalająca na ocenę dróg trzustkowych i żółciowych. Nieraz pomocne jest badanie rentgenowskie jamy brzusznej.
Czasem wystarczy jedynie dieta niskotłuszczowa i odstawienie alkoholu. W większości chorym podaje się enzymy trzustkowe (w tabletkach), których chory narząd nie może sam wytworzyć w odpowiedniej ilości. Stosuje się także leki przeciwbólowe, rozkurczowe, zmniejszające wydzielanie żołądkowe i trzustkowe. Jeśli podczas zapalenia trzustki rozwinie się cukrzyca, włącza się również jej leczenie. Nieraz konieczna jest operacja usunięcia części zniszczonej trzustki. Ważne jest leczenie wczesnego stadium kamicy żółciowej lub zapalenia dróg żółciowych.
W diecie wskazane są potrawy lekkostrawne, w niewielkich porcjach (jednocześnie trzeba przyjmować preparaty z enzymami trzustkowymi). Zalecane produkty to: czerstwe pieczywo, kasze, mleko odtłuszczone, chudy biały ser, chude mięso oraz chuda wędlina i ryby, tłuszcze roślinne. Można pić świeże soki owocowe i warzywne, słabą kawę i herbatę. Zupy gotuje się bez kości i mięsa, a potrawy mięsne przyrządza bez tłuszczu lub piecze w folii.